Ulubiony produkt do ust jesienią
Nie mam szczególnie wybranego produktu na jesień. W tym sezonie jesiennym na pewno będę używać:
ZIAJA oliwkowy balsam do ust
Jako szybko i skutecznie działający kojący, nawilżający i delikatnie natłuszczający kompres dla suchych i wysychających ust
Pięknie pachnie, jest słodki w smaku, a co najważniejsze - działa pielęgnacyjnie. Jego używanie to przyjemność.
MAXFACTOR Colour Elixir Lipstick 730 flushed fushia
Ładny kolor, efekt powiększający optycznie usta, dość naturalny kolor ze złotym połyskiem, trwała. I - ideał dla lenia - mogę jej używać bez lusterka. Będzie to w ogóle jeden z moich hitów Anno Domini 2015.
Ulubiony jesienny lakier do paznokci
I w tym wypadku nie mam szczególnie wybranych lakierów do paznokci na jesień. Kiedyś dzieliłam kolorystykę lakierów na jesień-zimę i wiosnę-lato, obecnie od roku zawsze, jak rok długi, używam lakierów w moich ulubionych kolorach, czyli najczęściej żywych, jaskrawych. Choć teraz polubiłam się też z dwoma nudziakami :
Od góry i lewej:
VIPERA
NATALIS 298
Od kilku lat mój ulubiony i najczęstszy lakier do stóp, ale lubię go i na dłoniach.
BELL GLAM WEAR NUDE 02
Golden Rose WOW! Nail Color, kolor 14
Golden Rose WOW! Nail Color, kolor 50
VIPERA
JEST 526
VIPERA
JEST 527
(Pozostaje jeszcze ta kwestia, że w ciemnych i zimnych kolorach - typowo jesiennych odcieniach fioletu - moje blade, nierzadko w sine żyłki dłonie wyglądałyby jak dłonie trzydniowego topielca...) :
Ale tej jesieni na pewno będę używać tych typowo jesiennych kolorów (obydwa to prezenty od Nails tale ):
MOOV
Melanie
CLASSICS CHARMING
34
Ulubiony jesienny napój
Och, nie jestem w tym względzie wyrafinowana... Może czasem będę, jak w tamtym roku, kupować aromatyczne herbaty na wagę... A kiedy będzie już po prostu zimno - kakao. Czarne, gorzkie, mocne, bez cukru - koniecznie DecoMorreno.
Ulubiony jesienny zapach/perfumy bądź świeca
Świec i wosków nie posiadam, nigdy nie miałam, i jak na razie nie zamierzam.
Na zimne wieczory olejek eteryczny z kominka (najczęściej ylang ylang)
Perfumy
Ciepłe, słodkie, za ciężkie na lato, a czasem nawet wiosnę, czyli:
Oriflame POSSESS
Rebelle by Rihanna
Rihanna Reb'l fleur
AVON mgiełka zapachowa comforting fig
AVON mgiełka zapachowa sweet sugar plum & vanille
LOLITA LEMPICKA Fleur de Corail
ZIPPO BREAKZONE
plus w tej jesieni będę testować na własnej skórze próbki arabskich perfum, o których pisałam w poprzednim poście tj.
Zapachy z Baśni 1001 nocy czyli moje zakupy próbek arabskich perfum
Ulubiony szal/ chusta
Mam głównie szale i szaliki, w ilości bez liku. (Słownie: bez liku)
Kiedyś je sobie kupowałam, obecnie są to głównie prezenty od Koleżanki (dziękuję!).
Trzymam je w meblu (pufa od koleżanki - ale z moją waga nie należy na nim siadać, służy za ozdobne pudełko stojące na podłodze, jak to pufa) i w tym praktycznym opakowaniu rękodzielniczym uczynionym z gazet, który zakupiłam od koleżanki z pracy, która kiedyś to przywiozła na sprzedaż jako wytwory męża jakiejś swojej koleżanki.
Najbardziej lubię szale 100% bawełny, które nazywam sobie roboczo "pieluchami" - tymi, jakie były kiedyś, tetrowymi). Są duże, cienkie, ale miłe ciepłe bo nie mają domieszek tworzyw sztucznych.
W tym sezonie najczęściej zamierzam nosić te:
Są to cztery szale z rodzaju w tych wyżej opisanych (rudy, zwierzęcy/prezent, deseń z czerwoną lamówką/prezent, moro/mój zakup i czaszki na czarnym tle/prezent), jeden szal z domieszką tworzywa sztucznego (ten, który błyszczy, czyli jasny w czaszki/prezent) oraz chusta z Zakopanego/prezent.
Teraz czas na małe upamiętnienie przed pożegnaniem, czyli dwa szale bawełniane, które sama sobie kupiłam, i które niebawem trafią niestety do śmietnika, bo już są nieźle złachane.
i szal, który dostałam w tamtym roku, i absolutnie go zajeździłam przez poprzednią jesień i zimę (już wyrzucony :(
o motywie czaszek wspomnę poniżej.
Ulubiona zmiana
Oczywiście zmiana kolorystyczna, czyli cała paleta barw złotej polskiej jesieni...
Przy okazji zapraszam do posta Kolor brązowy, gdyż większość jesiennej palety to takie odcienie.
Ulubiony horror, film o duchach, film na Halloween
Filmy
Horrory lubię od dziecka. Jak tylko mi pozwalano, to od dziecka je oglądałam. Stare np. Frankenstein czy Narzeczona Frankensteina. Potem z siostrą lubowałyśmy się już jako nastolatki w oglądaniu w TV horrorów, również i klasy B (lub i C) gigantyczne komary, atak gigantycznych nornic itp., itd... Żenujące efekty specjalne, słaba fabuła, tragiczne dialogi... :)
Poza tym obejrzałam chyba to, co wszyscy, którzy horrory oglądają i lubią - Laleczka Chucky, Koszmar z Ulicy Wiązów, Dracula, Egzorcysta, Omen, Dziecko Rosemary, Frankenstein, Krzyk, Piła, ekranizacje książek Stevena Kinga, horrory japońskie, Koszmar minionego lata, Jeździec bez głowy, REC, ... horrory okolicznościowe: Haloween, Walentynki... strasznie dużo tego jest, nie sposób wyliczyć wszystkich horrorów, która dotąd obejrzałam...
O duchach, wampirach, psychopatach... (o zombie jakoś nie oglądałam z wyjątkiem komediowego Martwe mięso).
Obecnie chadzamy razem z siostrą (i często koleżanką) na horrory do kina - nasze kino jest małe, więc nie ma jakiś mega ofert maratonowych, ale byłyśmy chyba dwa lata temu na maratonie horrorów z okazji zapowiadanego 21 grudnia końca świata, zrobiłyśmy też sobie prywatny maraton idąc po prostu jednego dnia na dwa horrory po kolei. Z tych kinowych w ostatnich czasach do głowy przychodzi mi Paranormal activity, Kronika opętania, Szepty, Rogi, Obecność, Anabelle... Też nie wymienię w tej chwili wszystkich...
Wśród tych wszystkich horrorów z (że wymienię tu jednak tylko te z XXI w., bez starej klasyki i pozycji obowiązkowych) na pewno zasługują na szczególne wyróżnienie (i też zapewne w tej chwili nie wymienię wszystkich) Uwaga: straszą! (choć na różne sposoby):
INNI
THE GRUDGE - KLĄTWA
MGŁA
z niesamowitą muzyką
GOTHICA
Książki
będąc w podstawówce dostałam w prezencie zbiór opowiadań Daphne du Maurier Makabreski...
... w tej niepozornej książeczce znalazłam już wtedy same perełki, w tym Ptaki
i Nie oglądaj się teraz
i już jako mała dziewczynka przeczytałam książkę DUCHY POLSKIE
W liceum przeczytałam sporo z prozy Kinga, Mastertona, klasykę jak Dracula, Psychoza, Frankenstein... (chyba oferta szkolnej biblioteki to było najlepsze, co spotkało mnie w tej szkole).
No rozpisałam się, ale lubię horrory, i lubię się bać, zapraszam przy okazji do straszącego posta wycieczkowego czyli
Makabryczne miejsca na wycieczkach po Polsce czyli strach się bać
no i do posta, który pojawi się w okolicach 1 listopada...
Ulubiony jesienny owoc/potrawa
Potrawa: każda, którą zrobi kto inny.. ;) Kuchnia to nie moja bajka... Ale jedzenie już tak...;)
Gdybyś poszła na imprezę halloweenową za co byś się przebrała
Za postać z niektórych nagrobków ( w moim mniemaniu to kostucha)...
...czyli całkowicie zakapturzoną ludzką postać, żadne tam szkielety i
kosy, a w ręku wieniec lub księga życia. Mała ilość ogólnie dostępnych
środków, niekrępujący ruchów strój tuszujący sprytnie fałdki na brzuchu, a efekt osiągnięty.
Kto lubi - jak ja - oglądać rzeźby nagrobne temu polecam użytkownika Cemetery of staglieno and more na FB.
Zapraszam też na moje posty związane z tematyką okołopierwszolistopadową, choć niekoniecznie wtedy napisane
i widzę już, że mam pomysł na kolejny taki post...
Jaki trend na jesień podoba Ci się najbardziej?
Skórzane kurtki
Mam jedną, czarną, firmy Ochnik - kupiłam ją z 7 lat temu, i jeszcze trochę mi posłuży.
Kapelusze filcowe.
Mam dwa, ale od kiedy przytyłam i jeszcze bardziej zaokrągliła mi się buzia, to na razie w nich nie chodzę...
Mitenki - rękawiczki bez palców
Lubię je w każdym wydaniu - i jesiennym, i wieczorowym. Mam kilka sztuk, są bardzo praktyczne gdyż wolę już mieć gołe palce, niż posiekane przez wiatr czy mróz kostki dłoni, bo nie chce mi się wciąż w kółko zakładać i zdejmować rękawiczek z palcami...
Co lubisz, a czego nie lubisz w jesieni?
Lubię jesienne kolory, słońce, babie lato, spadające kasztany, wieczorne mgły i zachody słońca oraz chodzenie na saunę, wszystko o czym pisałam w poście
Tak jak lubię złota polską jesień
tak nie lubię szarug jesiennych
http://www.cinematic.pl/wiedza/interpretacja_wykresow.html
i w ogóle takiej pogody zimno i wieje, a później też szaro...
Przy okazji zapraszam do posta Kolor szary
Widzę, że masz całkiem pokaźną kolekcję szali i chust :) Filmy widziałam prawie wszystkie - nawet mi się podobały. Muszę nadrobić tylko ten z Harrym Potterem :D
OdpowiedzUsuńPolecam! Mroczny i nastrojowy horror z tajemnicą i angielskimi bagniskami :)
UsuńŚwietny tag kochana, fajnie cię poznać bliżej :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :) Pozdrawiam :)
UsuńRewelacyjny TAG, bajeczne zdjęcia. Zdecydowanie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się :)
Usuń