tag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post6749851017509418039..comments2024-02-23T13:28:57.620+01:00Comments on Wszystkie moje bziki: Jestem z prowincji. No i..? Wszystkie moje bzikihttp://www.blogger.com/profile/10408234750615412308noreply@blogger.comBlogger6125tag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post-51017379369114984222018-04-05T16:31:43.033+02:002018-04-05T16:31:43.033+02:00Zgadzam się z każdym Twoim słowem, chociaż moje uc...Zgadzam się z każdym Twoim słowem, chociaż moje uczucia związane z prowincją są słodko-gorzkie. Nie mam żadnego kompleksu mojego pochodzenia, nie wstydzę się go. Jestem pełna uznania dla tego, co jest dumą miasta z którego pochodzę. Miejscowość w której mieszkałam niczym się nie wyróżnia, ale jest częścią uroczego regionu. Tyle, że ja nie cierpię mieszkać na prowincji. Lubię mieć wybór, lubię mieć możliwości. Oczywiście tak jak napisałaś - i na prowincji można sobie poradzić, ale w mieście jest łatwiej, przynajmniej z moimi priorytetami. Po przeprowadzce poczułam, że wreszcie mogę odetchnąć pełną piersią. Wcześniej dużo mnie omijało. Musiałam wychodzić z koncertów w połowie, żeby zdążyć na ostatni autobus (o 22:20, więc i tak nie było źle). Znajomi spotykali się, żeby się pouczyć do matury, a ja mówiłam, że nie przyjdę: dotarłabym w momencie, kiedy im już dawno znudziłaby się nauka. Czułam złość i bunt, bo gdyby moi rodzice nie postanowili wyprowadzić się z miasta (nawet tak małego), to moje życie byłoby łatwiejsze i wreszcie bym się wysypiała, bo do szkoły dojeżdżałam godzinę. w mieście mogę być spontaniczna, a do tego ono oferuję wszystko, czego potrzebuję.<br />Zdecydowanie wolę niewygody dużego miasta. Dobrze się czuję w tym pędzie, nawet poranne przeskakiwanie z tramwaju do tramwaju poprawia mi nastrój. A to, że pochodzę z małej miejscowości? No cóż, jak wielu innych ludzi. Wcale nie jestem przez to gorsza.<br />Obecnie znowu mieszkam na prowincji. Przyjemne miasteczko, ale nudne. W tym roku się wyprowadzam i podjęłam decyzję, że już nigdy więcej nie wrócę do małego miasta.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post-10656558617784210242018-04-02T20:58:55.055+02:002018-04-02T20:58:55.055+02:00No i ... fajnie, nawet bardzo fajnie:)
Sama pochod...No i ... fajnie, nawet bardzo fajnie:)<br />Sama pochodzę z prowincji i nie raz po przeprowadzce do miasta słyszałam pieprzoty typu 'u was to psy dooopami szczekają i mgła konie dusi'. Wzmianki o zwijanym na noc asfalcie też pamiętam.<br />Nie wstydzę się swojego pochodzenia, a każdemu mieszczuchowi, który wytyka mi moje pochodzenie ,mówię awdooopieCięmam!;-)sheshahttps://www.blogger.com/profile/15941163132256949846noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post-14164068627936473342018-03-26T15:16:53.291+02:002018-03-26T15:16:53.291+02:00Zgadzam się z Tobą w zupełności. Aż zęby bolą na t...Zgadzam się z Tobą w zupełności. Aż zęby bolą na takich co uważają, że wybitność miejsca ich pochodzenia, zamieszkania, urodzenia przekłada się na ich indywidualną wybitność. Świadczy to tylko i wyłącznie o kompleksach i szczerze im współczuję, bo muszą przechodzić katusze kiedy spotkają kogoś kogo miejsce urodzenia, pochodzenia, zamieszkania jest wybitniejsze np. jestem sobie takim burakiem co się wywyższa, bo pochodzi np. z dużego polskiego miasta a tu bach spotykam kogoś z Nowego Yorku, Rzymu czy czego tam jeszcze. I co wtedy? Ból i sromota. Współczuję takim osobą. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/13524512860896936404noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post-57423292818500689372018-03-21T17:00:45.328+01:002018-03-21T17:00:45.328+01:00hmm ja powiem szczerze, że nie przykładam wagi do ...hmm ja powiem szczerze, że nie przykładam wagi do tego kto skąd jest bo uważam, że nie ma to znaczenia. Sama mieszkam na wsi i w żaden sposób nie uważam że to ujmuje ale też nie schlebia :) jednak bardziej myślę, że inne rzeczy o nas świadczą :)Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/05734653919657053869noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post-27060991014629492992018-03-21T11:59:08.542+01:002018-03-21T11:59:08.542+01:00Cieszę się... i gratuluję Ci pierwszego komentarza...Cieszę się... i gratuluję Ci pierwszego komentarza pod tym postem, bo Czytelnicy milczą jak <br />nigdy, jak zaklęci, a szkoda, bo jestem ciekawa Waszych zdań i doświadczeń w tym temacie! :)Wszystkie moje bzikihttps://www.blogger.com/profile/10408234750615412308noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-8573857403387125885.post-88978594561428601372018-03-21T11:54:28.696+01:002018-03-21T11:54:28.696+01:00Co moge powiedziec - zgadzam sie z kazdym Twoim na...Co moge powiedziec - zgadzam sie z kazdym Twoim napisanym slowemCzarymartyhttps://www.blogger.com/profile/00929818536190231127noreply@blogger.com