09:02

09:02

MISS SPORTY MATTE TO LAST 24 H POMADKA W PŁYNIE

Zapraszam na recenzję pomadki MISS SPORTY MATTE TO LAST, tak zachwalanej w Internetach - i porównywanej do drogich marek - przed promocją Rossmann, że skusiłam się za nią za pół (regularna to ok 18 zeta) ceny.

I co?


Mój kolor to 200 lively rose.



Aplikator jest mały i wygodny.



Kolor to ciepły, jasny, zgaszony koral. O tak bym go nazwała. Bardzo ładny.



Pomadka nakłada się wygodnie, cienką i pokrywającą usta warstwą.
Jest dość trwała.

Tyle zalet.

Wadę na mnie ma jedną: robi mi na ustach skorupkę... Niestety... Aczkolwiek nie jest aż tak beznadziejna  i jest sporo tańsza niż L'OREAL LES CHOCOLATS
Ale jednak moje usta z nią na sobie wyglądają na mega suche i pomarszczone. Próbujcie, może macie inne usta, niestety, nie jest to pomadka dla mnie. Jeśli komuś nie robi pustyni - to spodoba się  mu jej aplikacja, krycie, trwałość i duży wybór kolorów.

4 komentarze:

  1. Nie dla mnie, jestem bardzo wybredna pod tym względem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda że się nie sprawdziła, bo kolor ma bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda ze tak brzydko sie zachowuje, czyli widze ze nie jest to kosmetyk dla mnie :D

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger