07:57

07:57

Bell HYPOAllergenic matowe pomadki w płynie by Marcelina

MAT LIQUID LIPSTICK 


HYPOalergiczna pomadka matowa w płynieKolekcja matowych pomadek współtworzonych z ambasadorką marki Bell HYPOAllergenic Marceliną Zawadzką i inspirowanych ważnymi dla niej miejscami na całym świecie. Intensywnie napigmentowane pomadki pozostawiają trwały, matowy efekt makijażu, a modne kolory podkreślają naturalne piękno ust. Seria limitowana, dostępna wyłącznie w sieci drogerii HEBE.http://bell.com.pl/mat-luquid-lipstick-hebehypoalergiczna-pomadka-matowa-w-plynie/


Kolekcja sygnowana przez Marcelinę Zawadzką, twarz marki i byłą Miss Polski


Cena ok. 19 zeta


Jeśli chodzi o kolory- dla każdego coś miłego.

A inne jej cechy? O tym dalej.

Przegląd kolorków robi wrażenie, nazwanie ich nazwami różnych miast wg mnie też jest bardzo przyjemnym, nośnym pomysłem.








01 FLORENCE  Słońce nad Italią. Chłodny, szaroróżowy, beżowy nudziak, trochę podobna do 05, ale w porównaniu z 05 mniej sina, a cieplejsza. Po wyschnięciu trochę ciemnieje i robi się bardziej zgaszona.

02 WARSAW Znajomo. Ciepły nudziak

03 LAS VEGAS Kieliszek wina w kasynie Wino. Po wyschnięciu trochę ciemnieje i robi się bardziej zgaszona.

04 SAN FRANCISCO  If you are going to San Francisko... Między zgaszoną śliwką bakłażanem, zgaszony odcień fioletu, w porównaniu do 102 bardziej fioletowa.

05 BERLIN  Życie nocne. Szarofioletowa. Porównywana do sławnej 10 od Golden Rose, i rzeczywiście, po wyschnięciu baaaardzo podobna, tylko odrobinkę bardziej różowa mniej sina niż GR. Po wyschnięciu robi się bardziej zgaszona i szara, jeszcze bardziej podobna do 10 Golden Rose..

06 SYDNEY Opera i gorąco.  Jaaasna, cielista, w stylu różowego korektora. Coś a la Magda Gessler, tyle, że ona nosi coś z połyskiem :)  Mi przypomniała szminki pudrowe, które pojawiły się na chwilę gdzieś w połowie lat 90-tych, pamiętam, jak spierałam się z moją mamą, twierdząc, że to na pewno szminka, a nie coś innego, bo na opakowaniu jest napisane, że to szminka, a wyglądała własnie jak korektor w sztyfcie. :)

101  SOPOT Spacer po molo. Dość zimny róż,  kolor pomiędzy 03 Golden Rose (nieco cieplejsza od niej) i 01 Golden Rose (zimniejsza i bardziej różowa od niej),  zgaszony tzw. brudny róż.  Po wyschnięciu robi się bardziej zgaszona

102 LONDON Jesienna mgła nad Tamizą. Odcień fioletu (oberżyna?), w porównaniu do 04 bardziej różowa.

103 PARIS Klasyka. Paryski szyk. Klasyczna czerwień. Po wyschnięciu robi się bardziej zgaszona, nadal klasyczna.

104 SEVILLE Ogień! Żar! Flamenco! Pomarańczowa, jaskrawa czerwień.





Poniżej swatche w różnych oświetleniach (każde naturalne, a zdjęcie na którym są jakby błyszczące, to zdjęcie w pełnym słońcu, te pomadki są mega matowe):







Aplikacja: łatwa, przyjemna, szybka, nie smużą.

Mat: doskonały, absolutny.

Krycie : mega, uzyskiwane za pierwszym pociągnięciem.

Wybór kolorów: jak wyżej, jak dla mnie bomba.

Trwałość: zaczynają się zjadać (przy jedzeniu i piciu)  w piątej godzinie, ale schodzą całkiem OK, nie rażąco w jakieś plamy itp.


W porównaniu z tą kolekcją matowych pomadek nie sygnowanych by Marcelina w moim odczuciu  te mają większy wybór kolorów, większe krycie, pigmentację, nasycenie kolorów, i są mniej "suche". Podobają mi się dużo bardziej.


I dla mnie najważniejsze: nie przesuszają ust. A moje usta są wymagające i suche. Dlatego teraz czuję się luksusowo, gdyż dzięki temu mam realną możliwość używania wszystkich tych kolorków, a nie tylko podziwiania ich w opakowaniach lub oglądania na swatchach.
Cieszę się, bo to znakomita okazja, bym dalej przełamywała swoją nieśmiałość do mocnych czy jaskrawych kolorów na ustach, a także nieśmiałość do matów na ustach  (bo sporo ich zdążyło mi robić z ust pustynię, a tu jest w tej kwestii inaczej) - mam teraz najlepszą do tego okazję!
Stosuję je z niekłamaną przyjemnością.


A gdzie by tu dziś się udać?


Naturalnie do Warszawy..?

a może

Ogniście do Sewilli..?

albo

Jesiennie do San Francisco..?





A Wy: znacie te pomadki?

Jakie jest Wasze zdanie?


14 komentarzy:

  1. 03, 04, 05 i 101 według mnie najpiękniejsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podoba mi się gama kolorystyczna. Każdy znajdzie coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że pokazałaś wszystkie kolory, jest w czym wybierać :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najważniejsze, że nie wysusza ust ;) To będzie i dla mnie dobry produkt ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z przyjemnością bym je wypróbowała :>.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nr 102 jest obłędny, muszę koniecznie wybrać się do osiedlowej drogerii, gdzie stoi obładowana szafa Bell:) Pomysł z nazwami miast ewidentnie zmałpowany od Nyxa:)

    OdpowiedzUsuń

Zachęcam do pozostawiania komentarzy i z góry za nie dziękuję :)
Zaglądam na blogi moich Komentatorów, i najczęściej również je obserwuję.
Komentarze zawierające link nie będą publikowane, potrafię Was znaleźć! :)

Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger