21:23

21:23

Baza wygładzajaca Cashmere secret DAX Cosmetics - recenzja

Baza wygładzajaca Cashmere secret DAX Cosmetics  - recenzja




Informacje od producenta:



Kosmetyk w formie przeźroczystego, dość gęstego żelu:



Bez zbytniego mnożenia słów: w prostym, przeźroczystym zmatowionym, eleganckim i funkcjonalnym opakowaniu opakowaniu z pompką znajduje się moja pierwsza baza pod podkład, i najlepsza jaką na sobie sprawdziłam. Pierwszy raz używałam jej jak tylko pojawiła się na rynku, a było to dawno, zdarzało mi się wtedy pożyczać ją od Mamy. Baza pod podkład była wtedy istną nowością i w ofercie DAX był jeden jej rodzaj - właśnie ten  (teraz oprócz wygładzającej jest i rozświetlająca).
Znakomicie się sprawdza, bardzo ułatwia rozprowadzenie podkładu, skóra jest po niej jedwabiście gładka, wymaga też mniejszej ilości podkładu. Efekt gładkości i równości skóry jest odczuwalny natychmiast. Matowi moją skórę i przedłuża trwałość makijażu (ale choć zużyłam wiele jej opakowań nie potrafię powiedzieć, jak bardzo). Jest bardzo wydajna, już niewielka ilość wystarczy, opakowanie z pompką ułatwia dozowanie i pozwala do końca wykorzystać kosmetyk. Używam tej bazy głównie w sezonie jesienno-zimowym. Próbowałam na sobie różnych baz, ale zawsze powracałam do tej, i teraz nie zamierzam jej zmieniać. Nie jest najtańsza - regularna cena to ok. 40 zł, ale przekonałam się, że warto w nią zainwestować. Właśnie wywaliłam puste opakowanie i sięgnęłam po następne  do uczynionego wcześniej zapasu. Polecam.

13:41

13:41

Sierpniowo - wrześniowe zakupy kosmetyczne :)

11
Sierpniowo - wrześniowe zakupy kosmetyczne :)



Z Biedronki (moje pierwsze zakupy kosmetyczne z Biedronki!):


kąpiel do stóp tabletki musujące. Cena 4,99 za 6 tabletek (kiedyś kupiłam taką tabletkę w Mydlarni Franciszka na sztuki- jedna kosztowała ok. 3 zł...)

Z Rossmanna:


Dove szampon silk and sleek (13, 49 zł)  jakiś czas temu zniknął ze sklepowych półek, cieszę się że powrócił bo był naprawdę dobry. Kiedy zniknął zaczęłam używać Dove nourishing oil care, który wzięłam za jego następcę, ale silk and sleek jest jednak lepsze więc cieszę się, że teraz mogę do niego powrócić.



Mydła Alterra (ok. 2 zł sztuka): oliwkowe, nagietkowe, cytrusowe, różane i lawendowe (w użyciu)


Schwarzkopf lakier do włosów got2be Rise 'n Shine (15,99 zł) ostatni lakier do włosów kupiłam ze 4 lata temu, i właśnie go wywaliłam. Niezbyt często używam tego produktu, gdyż lakiery strasznie wysuszają, a ja i tak mam suche jak siano włosy. Ten ma dodatkowo dodawać objętości nabłyszczać, ciekawa jestem jak się będzie sprawował.

Zakup z Biedronki:

krem do rąk ((3,99 zł)
urzekł mnie swoim opakowaniem:


... które przypomina mi kremy do rąk The body Shop

i L'Occitane
(znacząco różni się za to od nich ceną.. :)

Przypomina mi też krem marki secret soap , który już ładne parę lat temu sobie kupiłam, wydaje mi się że te kremy można jeszcze kupić w Superfharmie:

Z Rossmanna:

Kosmetyki Alterra z linii granat i aloes - miałam już szampon i odżywkę miniaturki, i były super teraz kupiłam


maskę do włosów (5,99 zł)
szampon i odżywkę w miniaturkach (po 2,99 zł)
 pomadkę (4,99 zł)
i krem do rąk (4,99 zł) - ten ostatni tylko ze względu na zapach całej linii, który bardzo mi się podoba - a już zdążył mnie bardzo pozytywnie zaskoczyć.

Z Biedronki:


kule do kąpieli o zapachu waniliowym, jagodowym i czekoladowym (po 3,99 zł sztuka). w aptece na mojej ulicy podobne kule kosztują ok 19 zł...

 Z Drogerii Natura:


Bielenda super power mezo krem do skóry dojrzałej (po promocji 17,99 zł)
i również w promocji serum z tej lini (21,99 zł)




Rimmel thick & thin eyeliner (ok. 20 zł)


Catrice korektor rozświetlający re-touch light-reflecting (14 zł)



Zachęcona zachwytami Hani https://www.youtube.com/user/digitalgirlworld13 nabyłam kosmetyki, które bardzo chwaliła:



 krem pod oczy Palmer's (ok 30 zł)


samoopalacz Avon sun+ magic tan (ok. 30 zł)


Poza tym na stoisku Vipera kupiłam:


szminkę kolor 78 z kolekcji Randez-Vous (16, 50 zł).
Jak dotąd nie używałam tak ciemnych szminek, ale - zgodnie z nazwą kolekcji - chcąc się podobać kiedy będę jej używała przy jej zakupie kierowałam się radą tzw. Zewnętrznego Konsultanta :)



Z powodu zachwytów tą oliwką u https://www.youtube.com/user/nissiax83 kupiłam w Rossmanie


oliwkę Hipp (14,99 zł), a teraz się zastanawiam, czy to o nią chodziło... Muszę to sprawdzić.

Zastanawiam się też czy chwalona w blogosferze  jako odżywka do rzęs jest ta rumiankowa pomadka Alterra:


chyba tak, muszę to wyjaśnić, tymczasem ją nabyłam (4,99 zł)


Oraz w Drogerii Natura


aktywne serum do rzęs L'Biotica (15,99 zł)





20:22

20:22

Jesienny dzień, jesienne impresje i małe przyjemności :)

Jesienny dzień, jesienne impresje i małe przyjemności :)
Karmienie kaczek (w limonkowych czeszkach. Za PRL-u nie doczekałam się tychże kultowych butów, potem uważałam je za obciach, obecnie - chodzę i chwalę sobie) :




Tymbark się wypowiedział i rzekł mi, że:


Dzisiejszy prezent od Koleżanki - bransoletki z małych gumek-recepturek ( hit w podstawówkach - robią je dzieci, w tym wypadku bransoletki zrobiła Koleżanka. Dołożyłam je do pereł Verona, które są prezentem od Mamy i Siostry (koleżanka martwiła się "-Czy to pasuje..?" ale udzieliłam jej mojej zwyczajowej odpowiedzi "-Mi wszytko pasuje do wszystkiego." (Czyli totalny eklektyzm :) Koleżanka obiecała mi jeszcze jeden prezent - prawdziwe mleko od krowy, takie ze wsi nie z kartonika :) Nie piłam takiego całe wieki.


Z cyklu piątek z hasłem na piersi top z Reserved:


Kontynuując wątek napisów: kołonotatnik innej Koleżanki, który co dzień leży mi przed oczami, a na nim napis, który dzisiaj w końcu sfotografowałam:


... oraz torebka na prezent z gotowymi życzeniami, zauważona przeze mnie w spożywczaku:


Kontynuując wątek biżuterii:  poszłam do jubilera po prezent dla Koleżanki... a tam ujrzałam małego misiu:

...małego misiu,  który jest zawieszką wzięłam ze sobą wykupując go ze sklepowej niewoli :)


Nowa fryzura w kolorze liściastym (tzn. zmieniłam tylko długość włosów, natomiast jeśli chodzi o kolor mam taki sam jak w wakacje - to liście się zmieniły i upodobniły kolorem do moich włosów :)


paznokcie - w jesiennym kolorze wina tudzież [owocu] granatu lub takowego kamienia - tenże w pierścionku (prezent od Mamy i Babci).

Z cyklu jesienne małe przyjemności (o których wspominałam już TUTAJ ):

Woda różana z nowo odkrytego sklepu z artykułami z Bliskiego Wschodu (stosowana przeze mnie jako tonik do twarzy):


"Słabość do róży?" - zapytał sprzedawca, kiedy zobaczył, że kupuję również:


dżem z płatków róż.

sprzedawca miał rację, a o róży pisałam TUTAJ i TUTAJ

Pozostając w temacie słodkości, zakup z Biedronki czyli:

syrop klonowy. Mniam :)

Pozostając w tematyce smaków: 


czarna aromatyzowana herbata gruszka w miodzie...



...zaś pozostając w temacie małych jesiennych przyjemności oraz słodkich zapachów kolejne zakupy z Biedronki - pomysł na ciepłą kąpiel w chłodny wieczór...


... czyli kule do kąpieli o zapachach (od lewej): waniliowym, jagodowym i czekoladowym.


Udanej jesieni! :)

16:52

16:52

EVELINE Przeciwzmarszczkowy krem na dzień Koenzymy Młodości Q10plusR - recenzja

EVELINE Przeciwzmarszczkowy krem na dzień Koenzymy Młodości Q10plusR - recenzja


Jeden z kosmetyków kupionych prze mnie na wakacjach w Helu. Krem zakupiony w sklepie Społem i jak widzę w mojej miejscowości w sklepach Społem nie pojawił się jeszcze do dziś.


Informacje na opakowaniu:


skład:


Krem ma ładny zapach, i bogatą chociaż dosyć lekką, puszystą konsystencję:


Jest w opakowaniu plastikowym, a więc lekkim - to plus jeśli chodzi o podróżowanie z nim, szczególnie ważny w miesiące wakacyjne.

W niepozornym opakowaniu bardzo fajny kosmetyk:
Już po pierwszej aplikacji widać efekt jego działania czyli nawilżenie i ulastycznienie naskórka.
Nie podrażnia skóry.
Widać także na mnie jego działanie ujędrniające.
Znakomicie nadaje się pod makijaż.
Bardzo dobry stosunek jakości kremu do jego ceny.
Bardzo dobry kosmetyk w przystępnej cenie (15, 50 zł).
Jestem bardzo zadowolona z tego, że przywiozłam sobie ten krem z wakacji, to udana pamiątka :)

07:33

07:33

AVA serum AKTYWATOR MŁODOŚCI WITAMINA C - recenzja

AVA serum AKTYWATOR MŁODOŚCI WITAMINA  C - recenzja
Zakup wakacyjny w Drogerii Jaśmin, która ma, ku mojej uciesze, całkiem sporą ofertę kosmetyków AVA.


Informacje na opakowaniu:

Skład (naprawdę krótki, a więc przekonuje do naturalności tego kosmetyku):


 Żółtawy płyn w ciemnej szklanej  flaszce z pipetką (wit. C nie lubi światła i plastiku, a buteleczka z pipetą zawsze wygląda tak aptecznie i godnie zaufania)



Wg mnie:

- płyn jest tak rzadki, że chlapie z pipetki, jest bardzo wodnisty i niewiele od wody gęstszy,
- nadaje się pod krem, bo się nie roluje razem z nim,
- nie widzę większych efektów stosowania tego kosmetyku, nie skuszę się raczej na pozostałe (o ile pamiętam dwa) sera Ava,
- dużo lepsze efekty dawało u mnie  serum PRZEDŁUŻENIE MŁODOŚCI z Receptur Babuszki Agafii oraz słabsze od Babuszki BIOLIQ intensywne serum rewitalizujace,
- nadaje się samodzielnie jako lekka baza pielęgnacyjna pod makijaż (podoba mi się w tej roli),
 - nadaje się również pod makijaż łącznie z kremem pielęgnacyjnym,
- nie widzę,żeby ten kosmetyk mi szkodził, ale jakiś znaczących efektów polepszenia też nie widzę.

21:07

21:07

AVA OGRÓD WARZYWNY krem z ekstraktem z pomidora - recenzja

AVA OGRÓD WARZYWNY  krem z ekstraktem z pomidora - recenzja
Kosmetyk znamy mi sprzed lat, kiedy to kosztował ok. 5 zł mniej (teraz zapłaciłam za niego ok. 19 zł), i miał mniej kolorowe opakowanie oraz nie był z serii WARZYWNY OGRÓD - ale od zawsze cudownie pachniał, i właściwie z powodu tego zapachu kupiłam go sobie w lipcu w Drogerii Jaśmin z zamiaram stosowania go na noc, i tak też go stosuję.



Pomidor jest źródłem likopenu, ten zaś jest jednym z najsilniejszych antyoksydantów czyli antyutleniaczy czyli wrogów wolnych rodników czyli wrogów m.in.starzenia się.


Informacje na opakowaniu:



Skład ( krótki, co zdaje się potwierdzać naturalność tego kosmetyku):


Krem rzeczywiście ma lekką, mało gęstą konsystencję, przez co nie jest zbyt wydajny. Jego zapach jest moim zdaniem cudny. Nadaje się pod makijaż, chociaż ja stosuję go głównie na noc. Jego stosowanie to czysta przyjemność, jakiś spektakularnych efektów na mojej twarzy nie zauważyłam, ale nie mogę na niego narzekać.
Szklany słoiczek - naturalne kosmetyki zawsze są w szklanych opakowaniach, nawiązujących chyba do czasów naturalnej pielęgnacji urody/czasów przed wynalezieniem polimerów syntetycznych czyli plastiku - jest mało praktyczny jeśli chodzi o zabranie go w podróż, bo waży dużo więcej niż plastik, jak to produkt, którego surowcem jest piasek kwarcowy (czyli szkło :) 

Całkiem przyjemny produkt, choć raczej nie polecałabym go do starszych  cer - będzie idealny dla osób szukających lekkiej i delikatnej bazy pielęgnacyjnej pod makijaż.


Uwaga: pierwszy raz w życiu widzę na opakowaniu kosmetyku słówko "zaś" :)
Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger