09:56

09:56

Sally Hansen wygładzający mineralny puder brązujący Line Smoothing Mineral Powder Bronze Glow - recenzja

Sally Hansen wygładzający mineralny puder brązujący Line Smoothing Mineral Powder Bronze Glow - recenzja
 Prezent, który Koleżanka przywiozła mi z Florydy.

Natychmiast rozświetla, wygładza i odmładza wygląd skóry
100% naturalny, zawiera minerały, witaminy i retinol.
Stworzony dla nadania  naturalnego blasku skóry muśniętej słońcem.
Dla skóry matowej, szarej, z oznakami starzenia się.
Wygładza, rozświetla, odmładza wygląd skóry.
Puder wzbogacony rozświetlajacymi pigmentami minimalizuje widoczność zmarszczek, porów, cienii niedoskonałości. Minerały pomagają komórkom skóry się odnawiać.
Retinol niweluje zmarszczki, witaminy nawilżają skórę.
Paleta dobranych  kolorów  natychmiast rozświetla, rozjaśnia i wyrównuje koloryt skóry. Puder absorbuje sebum wykańcza makijaż bez efektu świecenia się skóry i bez wysuszania jej.

Skład:

Na puder składa się pięć błyszczących się w świetle małymi złotymi drobinkami  kolorów:


Opakowanie jest piętrowe, zawiera pędzel:

 i lusterko:

Kolor Bronze Glow.  Kiedy dostałam go wiosną nadawał się dla mnie tylko jako brązer/róż. Teraz mogę go używać zgodnie z przeznaczeniem, jako puder, co daje jakieś wyobrażenie o ogromie mojej tegorocznej opalenizny :)

Po lewej skóra z podkładem Bourjois Flower Perfection ( Recenzja tutaj: http://umalujsie.blogspot.com/2013/08/bourjois-podkad-flower-perfection.html)
po prawej po użyciu na to pudru brązującego:


widać delikatne przyciemnienie i ocieplenie kolorytu skóry, natomiast nie widać na powyższych zdjęciach efektu rozświetlenia, który występuje na żywo. Na żywo nie odcina się również kolorem od szyi. Rozświetlenie być może jest trochę uchwycone na zdjęciach poniżej:


 

Przyjemny kosmetyk, doskonały na lato i po lecie. Rozświetla i subtelnie przyciemnia i ociepla koloryt skóry, działania na zmarszczki nie znam, bo nie ma za bardzo zmarszczek, porów niestety nie tuszuje.

14:46

14:46

BOURJOIS podkład FLOWER PERFECTION - recenzja

BOURJOIS podkład FLOWER PERFECTION - recenzja
Podkład Bourjois:

z serii Flower Perfection:

 
"Odkryj sekret idealnie wygładzonej skóry.
Przetestowany i zaakceptowany przez 84% kobiet.
Podkład jest niewyczuwalny na skórze i pozostawia ją wygładzoną i upiększoną na 16 godzin.*
Dzięki zintegrowanemu aplikatorowi – wygładzającej gąbeczce rezultat jest spektakularny: skóra jest wygładzona do 70%***, a rozszerzone pory i zmarszczki są zatuszowane bez efektu maski.
Zintegrowana gąbeczka jest dostosowana do kształtu twarzy, łącznie ze skrzydełkami nosa i okolicy oczu. Jednym szybkim ruchem osiągniesz efekt 100% gładkiej skóry o równym kolorycie i unikniesz efektu maski, dużo lepiej niż nakładając podkład opuszkami palców!
Działanie pielęgnujące: formuła zawiera filtr SPF 15 i wyciąg z dzikiej azalii – kwiatu odpornego na ekstremalne warunki klimatyczne. Zabezpiecza komórki skóry i zapewnia skórze młody wygląd na długo.
I jest dobry dla mojej skóry:
- Formuła niezatykająca porów.
- Testowany pod kontrolą dermatologiczną.
Przetestowany specjalnie dla Ciebie!**
- “Idealnie gładka skóra” – 92% zgodności
- -“Pozostawia skórę piękną” – 88% zgodności
- “Sprężysta skóra przez cały dzień” – 92% zgodności
*Przetestowano naukowo na 96 kobietach
** Rezultat testu przeprowadzonego na 26 wolontariuszkach przez 28 dni
*** Przetestowano naukowo na 88 kobietach, średni wynik testu 38% gładsza skóra. 29 kobiet zdeklarowało, że skóra jest o 70% gładsza

Składniki


INGREDIENTS : DIMETHICONE, AQUA (WATER), TITANIUM DIOXIDE, CYCLOPENTASILOXANE, BUTYLENE GLYCOL, PEG-10 DIMETHICONE, ETHYLHEXYL METHOXYCINNAMATE, DIMETHICONE/VINYL DIMETHICONE CROSSPOLYMER, ALCOHOL DENAT., ALUMINA, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, GLYCERYL CAPRYLATE, SODIUM CHLORIDE, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, BIS-PEG/PPG-14/14 DIMETHICONE, CHLORPHENESIN, PARFUM (FRAGRANCE), TOCOPHERYL ACETATE, TRIETHOXYCAPRYLYLSILANE, SILICA, ISOMALT, HEXYL CINNAMAL, LINALOOL, BHT, LIMONENE, ALPHA-ISOMETHYL IONONE, LECITHIN, RHODODENDRON FERRUGINEUM LEAF CELL CULTURE EXTRACT, SODIUM BENZOATE, LACTIC ACID, PENTAERYTHRITYL TETRA-DI-T-BUTYL HYDROXYHYDROCINNAMATE,
[+/- (MAY CONTAIN) : CI 77007 (ULTRAMARINES), CI 77019 (MICA), CI 77491, CI 77492, CI 77499 (IRON OXIDES)] 10BMT004-1
(http://www.bourjois.pl/katalog/makijaz/cera/podklady/podklad_przedluzajacy_mlodosc_skory_flower_perfection)

"Zintegrowana gąbeczka" mi zupełnie nie odpowiada, od lat nie maluję się gąbeczkami, do rozprowadzania podkładu używam palców,  a jeszcze plastik na górze tej całkiem mi przeszkadza.


Podkład kupiony wiosną a mam jasną cerę, kolor pasował przed latem, pasuje i teraz kiedy jestem opalona (tak, tak, tak - jakby kto nie zauważył :)
Kolor 52 Vanilla:

Ładny zapach, przyjemna konsystencja, skóra musi być dobrze nawilżona inaczej może podkreśłać suche skórki, rozprowadza się dobrze, tuszuje moje zaróżowienia, nie daje efektu maski, wyrównuje koloryt, matuje, trwałość zadowalająca, chociaż nie powiem jaka, gdyż na mojej skórze wszystko zasadniczo trzyma się dość długo i zadowalająco, i tak też matuje. Ale na pewno nie jest to obiecane 16 godzin...
Co do wygładzania zmarszczek nie mam zdania, bo mam mało zmarszczek, a porów, mojej bolączki, raczej nie tuszuje.

Po lewej PRZED po prawej PO
po użyciu tylko tegoż podkładu:




  Podkład jak dla (i na) mnie w porządku, idealny nie jest, ale na idealny ja jeszcze nie trafiłam, mimo lat prób...

19:35

19:35

AUSSIE odżywka 3 MINUTE MIRACLE LUSCIOUS LONG- recenzja

AUSSIE odżywka 3 MINUTE MIRACLE LUSCIOUS LONG- recenzja
Odżywka przeznaczona do włosów długich.
Pomaga głęboko je nawilżyć, dodać im witalności i je odżywić.




"Miłosny eliksir"(!)  dla długich włosów.

Skład:

Zamiast nakrętki rozwiązanie z membraną-niekapką.  Odżywkę wyciska się z tubki, natomiast nie trzeba niczym jej zakręcać (zdjęcia opakowania odżywki 3 MINUTE MIRACLE RECONSTRUCTOR: http://umalujsie.blogspot.com/2013/07/aussie-odzywka-3-minute-miracle-recenzja.html).




 Mam długie kręcone suche włosy, które rzeczywiście błagają o odżywienie, wygląda więc na to, że jestem właściwym targetem dla tej odżywki.
Po wypróbowaniu odżywki 3 MINUTE MIRACLE RECONSTRUCTOR (http://umalujsie.blogspot.com/2013/07/aussie-odzywka-3-minute-miracle-recenzja.html) zakupiłam więc tą, która zdaje się tak samo nadaje się do moich włosów.
Odżywka LUSCIOUS LONG w odróżnieniu od RECONSTRUCTOR jest  koloru białego, ma też cięższą gęstszą konsystencję. Pachnie ładnie, choć mi bardziej podoba się zapach RECONSTRUCTOR.
Odżywia włosy, ale moim zdaniem nieco za bardzo je obciąża (mam cienkie włosy), mimo gęstszej konystencji nie zauważam by bardziej odżywiała włosy niż lekki RECONSTRUCTOR, a właściwie na moje działa jednak słabiej.
Spróbowałam, nie jest zła,  ale na moich włosach nieszczególna, moje włosy nie zakochały się w owym "miłosnym eliksirze" więcej do niej wrócę szczególnie biorąc pod uwagę cenę - ok.29 zł.
Następnym razem znów nabędę odżywkę RECONSTRUCTOR.



10:59

10:59

Makijaż NUDE

Makijaż NUDE
Posta tego chciałabym zadedykować każdej z  pań konsultantek w dowolnych drogeriach, które mówią mi: "-... bo dziś to pani jest nieumalowana..."
 Po czym na widok mojej miny dodają:
"..za bardzo..."
Otóż "pani" rzadko bywa w ogóle  nieumalowana, właściwie to nigdy i jest baaardzo mało osób, którym pani  na żywo pokazuje się bez żadnego makijażu. Taką mam zasadę.
Krem, podkład/krem BB, puder i róż to moje minimum. Plus tusz do rzęs, który teraz z powodu alergii zmuszona jestem odkładać na pewne okresy czasu zazwyczaj na początku wiosny, i w duże upały, czym jestem wielce niepocieszona.
Być może więc dla pań konsultantek nie ma różnicy, ja jednak pewne zauważam :)
W kwestii makijażu zgadzam się w pełni z Monicą Bellucci:
"GALA: Czym dla Pani jest makijaż?
MONICA BELLUCCI: Myślę, że jest to rodzaj naszej kobiecej zbroi, rodzaj ochrony, bo bez niego jest w nas coś bardzo wrażliwego. Lubię już sam gest nakładania makijażu. Podoba mi się takie budowanie własnej kobiecości. Makijaż stwarza pewien dystans pomiędzy nami a innymi, ale jednocześnie jest to rodzaj szczodrości – bo pokazuje, że chcemy być piękne dla innych, ale także dla nas samych.
GALA: Jakie produkty do makijażu stosuje Pani na co dzień?
MONICA BELLUCCI: W ciągu dnia używam kremu nawilżającego, czasem odrobinę transparentnego podkładu, trochę błyszczyka, mascary i odrobinę cieni do powiek. Lubię się malować, nawet jeśli jest to makijaż bardzo naturalny. Nie należę do kobiet, które wychodzą z domu bez makijażu"
 http://www.gala.pl/styl-zycia/monica-bellucci-odcienie-kobiecosci-2996

 Zatem mój makijaż "nic" (zdaniem pań konsultantek z drogerii), moją minimalną "zbroję" zdaniem Bellucci, nakładam np. za pomocą zestawu:


Od lewej:
-podkład Bourjois flower perfection kolor nr 52 Vanille,
-Krem BB Snail Nutrition BB Cream Skin79, (tu: zatuszowanie cieni pod oczami ), Więcej tutaj: http://umalujsie.blogspot.com/2012/08/kremy-bb-ciag-dalszy-recenzji.html
 -puder Bourjois healthy balance kolor 53 light beige,
-puder Max Factor Creme puff kolor 13 noveau beige (konturowanie/ róż),
-róż Bourjois kolor 03 brun cuivre,
-rozświetlacz w płynie  THE BODY SHOP radiant higlighter,
-rozświetlacz w kremie MANHATTAN shimmering perlmutt cream,
-zestaw rozświetlaczy Oriflame REVEAL KIT,
-rożswietlacz w pudrze z jakiejś kolekcji limitowanej essence kolor 01 prettylicious
-kredka Oriflame kohl pencil,
-tusz do rzęs Max Factor Clump defy kolor black (Recenzja tutaj: http://umalujsie.blogspot.com/2013/04/maskara-clump-defy-max-factor-recenzja.html),
-essence odżywka do brwi i rzęs,
-Tisane balsam do ust w sztyfcie


Efekt:
(pozwolicie, że nie podpiszę, z której strony jest zdjęcie "przed" a z której "po" - mam wrażenie, że jednak jest to widoczne :) Jeśli jednak nie jest -  cóż może czas całkiem przestać się malować lub nigdy już  nie malować się tak delikatnie ;)

k





15:18

15:18

L'OREAL Serum REVITALIFT LASER X3 - recenzja

L'OREAL Serum REVITALIFT LASER X3 - recenzja


Zakupiłam zachęcona już frontową stroną opakowania i obietnicami na niej:



Jak na razie zużyłam 4/5 opakowania.
Działa jeśli chodzi o wygładzanie i wypełnianie  (bruzdy nosowo-wargowe), jeśli chodzi o poprawę wyglądu skóry i jej ujednolicenie działa od ręki, skóra od razu po użyciu robi się bardziej gładka i promienna.
Zapewne dlatego, że kosmetyk ma maleńkie drobinki odbijające światło, na skórze jednak w ogóle nie widoczne jako drobinki:



 Nie podrażnia, nie wysusza, nie uczula, nie wysusza jak w moim wypadku miało to miejsce z Revitalift 10 Total Repair



Serum doskonałe pod krem, lub samodzielnie pod makijaż, jeśli chodzi o poprawę wyglądu cery to w moim wypadku samo bez makijażu już wiele robi.
Zapach wyraźny, ale znośny.
Nie zauważyłam efektu w punkcie "widocznie zwęża pory", a na tym również bardzo mi zależy.
Kupione w promocji kosztowało ok.32 zł. 

Polecam i sama zamierzam kupić jeszcze jedno opakowanie.




16:15

16:15

Szminka MY SECRET DRESS UP your lips

Szminka MY SECRET DRESS UP your lips
Szminka z nowej serii My SECRET, kolor nr 3:


"Kremowa pomadka nadająca ustom intensywny i długotrwały kolor oraz satynowe wykończenie"


dla lepszego pokazania jej koloru najpierw moje usta bez koloru, nude ( aczkolwiek nie jest to kolor nude :)
z fleszem:


bez flesza:

Ze szminką
z fleszem:

bez flesza:


kolor mi się podoba, chociaż na moich ustach nie robi może jakiejs wielkiej róznicy.
Szminka nie jest trwała (ale na mnie prawie żadna nie jest), jest też nieco wysuszająca na moich skłonnych do przesuszania ustach, i podkreśla pionowe zmarszczki na nich.
Kolor jest widoczny i satynowy.
Kosmetyk ma przystępną cenę 11,99 zł, więc jak na mający wyrobić we mnie nawyk użwania szminki może być.


18:49

18:49

Brązujący mus do ciała Bielenda ORZECH I BURSZTYN - recenzja

Brązujący mus do ciała Bielenda  ORZECH I BURSZTYN - recenzja

Kupiony ze względu na obietnice stopniowej opalenizny bez smug, fanką Bielendy jestem od dawna.


Skład:

Mus ma lekką konsystencję, pachnie przyjemnie nawet jak na balsamy stopniowo brązujące, że o samoopalaczach nie wspomnę (charakterystyczny swąd spalenizny :(
Kolor żółtawy.
Natychmiast rozświetla złotymi drobinkami, ale bardzo delikatnie, bo drobinki sa małe i nie jest ich dużo.
Opala - mnie z moją jasną karnacją nieźle opaliło już po pierwszym zastosowaniu. Jak na razie smug nie zaobserwowałam.
Bardzo przyjemny w stosowaniu. Trzeba tylko pamiętać by umyć wewnętrzną stronę dłoni :)
Kosmetyk delikatny, użyłam go również do twarzy, i nic złego się nie stało. Nie wiem czy bardzo dobrze nawilża, ale na pewno nie wysusza, nie podrażnia i nawilża skórę. Na mnie spełnia obietnice producenta.
Polecam.



16:31

16:31

Mydło Nostalgia by LUKSJA Verbena Tree - recenzja

Mydło Nostalgia by LUKSJA Verbena Tree  - recenzja
Jeden element moich spa zakupów
(Patrz: http://umalujsie.blogspot.com/2013/07/woda-i-mydo-najlepsze-bielido-czyli.html)



"Marka Luksja, podążając za ogólnoświatowymi trendami, powraca do korzeni kosmetologii, oferując nową linię naturalnych mydeł w kostce Luksja Nostalgia.
Najnowsza linia mydeł w kostce Luksja Nostalgia nawiązuje do znanych na całym świecie mydeł marsylskich, o tradycyjnej recepturze. Mydła Luksja Nostalgia produkowane są z olejów roślinnych – palmowego i kokosowego. Zawierają w swoim składzie naturalne olejki eteryczne min: olejek lawendowy, tymiankowy, pomarańczowy, cytrynowy i wiele innych. Nie zawierają składników pochodzenia zwierzęcego i sztucznych barwników. Wysoka zawartość składników naturalnych czyni je delikatnymi dla skóry.
W skład linii wchodzą trzy warianty zapachowe: Olive Extra Virgin, Verbena Tree oraz Lavender Hill."
 http://www.pzcussons.com.pl/marki/produkty/1/5

Wyraz mody na mydła w kostce, o której już pisałam, tak samo jak o dizajnie ich opakowań, i nostalgii (nomen omen) za naturą i prostotą a przynajmniej wyobrażeniem o nich:
Patrz:
http://umalujsie.blogspot.com/2013/07/woda-i-mydo-najlepsze-bielido-czyli.html

oraz
http://umalujsie.blogspot.com/2013/07/mydo-rozane-barwa-recenzja.html



Mydło rzeczywiście bardzo ładnie pachnie, cytrusowo i świeżo.
Używanie 200 gramowej kostki jest nieco niewygodne, ale kostka ma zaokrąglone boki ( w przeciwieństwie o mydła różanego Barwa: http://umalujsie.blogspot.com/2013/07/mydo-rozane-barwa-recenzja.html ),pieni się lepiej niż owo mydło różane, jest mniej "twarde" a właśnie lepiej pieniące się, wydaje mi się też że wykazuje nieco większe działanie pielęgnacyjne niż mydło różane, zostawia skórę milszą i gładszą.
Spotkałam się z utyskiwaniem na jego cenę (ok. 6 zł), iż jest za duża, ale przypominam, że gramatura tego mydła jest niejako podwójna, a to tak jakby kupić dwie kostki 100gramowe po 3 zł każda, zgoda, jest ono trochę droższe niż pierwsze lepsze mydło, ale nie jest to jeszcze jakaś astronomiczna cena.
Produkt przyjemny, przyjemnie i dostępnie wpisujący się w modę na mydła naturalne w kostce.


15:45

15:45

SUNBRELLA 50+ krem ochronny DERMEDIC - recenzja

SUNBRELLA 50+ krem ochronny DERMEDIC - recenzja
Przeciwsłoneczny krem ochronny z filtrem 50 + przeznaczony do twarzy i cery naczynkowej




 Skład:

Nie ma co ukrywać, każdy krem z filtrem jest biały i mażący się. Ten nie jest jeszcze najtłustszy, a na mojej skórze bardzo dobrze nadaje się pod makijaż tj. podkład i puder. Wchłania się również bardzo dobrze, i nawet bez podkładu, choć efekt nie jest zadowalający mnie, bo jednak zdejmuje trochę mojej opalenizny (ogólnie niewielkiej, jak na mnie- rzadko spotykanej :) to nie wyglądam w nim jak gejsza.Nie ma jakiegoś intensywnego przykrego zapachu.
Zawarte w nim filtry działają, bo gdyby nie działały i nie spełniały swojej funkcji miałabym na twarzy uczulenie słoneczne w postaci różowych swędzących plam.
Teraz kiedy przyszły duże upały właściwie używam do twarzy tylko tego kremu na dzień i drugiego pod oczy (również tylko na dzień, bo na noc łapie mnie uczulenie oczu i strasznie swędzą :(
Pierwszy raz od dawna już kilka dni z kolei nie używam żadnego kremu  na noc, ale moja skóra jest w całkiem dobrej kondycji, nie przesuszona i nie podrażniona, naczynka również się nie powiększają
Ogólnie- ja jestem zadowolona i polecam.


Copyright © 2014 Wszystkie moje bziki , Blogger